BLOG

Miód – pokarm dla ciała i dla duszy

Poprawia nastrój, koi nerwy, wspomaga zdrowie, miód od zamierzchłych czasów traktowany był jako pokarm niezwykły, godny podniebienia władców i bogów.

Czasem uważany wręcz za posiadający ponadnaturalne, magiczne właściwości. Jak żaden inny nadawał się więc miód na pokarm dla mieszkańców zaświatów i jako taki wykorzystywany był przez niemal wszystkie ludy pogańskie.

Zwyczaj karmienia umarłych znany był zarówno grekom epoki homeryckiej, którzy zwali tę uroczystość Świętem Kozła, jak i dawnym Słowianom. Żyjący w XI wieku czeski kronikarz, Kosmas pisał, że za jego czasów oddawano cześć bogom przy drzewach, w gajach i nad źródłami, przynosząc pokarmy, aby dusze zmarłych miały przez to wieczny odpoczynek. Sute libacje po pogrzebach były powszechnym zwyczajem Lechitów, a o bogatej stypie urządzonej przez księcia Popiela wspominał także Długosz w swoich Kronikach.
Uroczystości Dziadów, których tradycja przetrwała na wsiach wschodniej Polski aż do początku XX w. pochodzą z zamierzchłych czasów. Obchodzone były dwa razy w roku – wiosną i jesienią. Data wyznaczonych przez Kościół Katolicki świat poświęconym zmarłym  (Wszystkich świętych i Dzień Zaduszny) nie jest więc przypadkowa.

Jak obchodzono Dziady?

Wierzono, że dusze czyśćcowe zanim osiągną spokój w zaświatach co jakiś czas wracają do swoich domostw, aby sprawdzić jak postępują i żywi krewni oraz aby się ogrzać i nasycić posiłkiem. W  tych szczególnych dniach na rozstajach dróg rozpalano dla nich ogniska, by łatwiej mogły znaleźć drogę do domu. Aby zapewnić sobie ich przychylność i jednocześnie pomóc im w osiągnięciu spokoju w zaświatach, szykowano dla nich uczty. Dusze „karmiono” miodem, kaszą i jajkami, czasem pojawiały się tez orzechy czy mak. Tradycja podlegała zmianom, w poszczególnych rejonach kształtowały się indywidualne sposoby obchodzenia dziadów, ale pewne elementy jak poczęstunek, którego nieodłącznym elementem był miód pozostawały stałe.

Co symbolizuje miód?

Nie ma chyba kultury, która nie próbowała by włączyć go w swoją mitologię, przez co symbolika miodu jest niezwykle bogata. W starożytnej Grecji i Egipcie pszczoły miały być wysłanniczkami bogów i jako takie traktowane były z boską boskie wręcz czcią. Wytwarzany przez nie miód posiadał cudowne właściwości. Według mitów karmiono nim nawet boskie niemowlęta, które dzięki niemu zyskiwały swoją niezwykła moc. Tak wyszukany pokarm oczywiście nie wszystkim był dostępny. Korzystać z niego mogli tylko uprzywilejowani. Stał się więc synonimem wyjątkowości, ale i bogactwa, a także obfitości dóbr materialnych i boskich łask. Przez wieki był jedyną dostępną naturalną słodyczą, za którą należy dziękować niebiosom. Nie dziwi więc wybór miodu jako głównego poczęstunku dla dusz zmarłych krewnych, którym w ten sposób chciano okazać szacunek.

Co dalej z tą tradycją?

Tradycja Dnia Zadusznego w Polsce zaczęła się tworzyć w XII wieku. Chociaż kościół je potępiał  to obrzędy pogańskie jeszcze przez kilka stuleci mieszały się z chrześcijańskimi. Lud wierzył na przykład, że w noc poprzedzającą święto zmarłych w kościołach zmarli księża odprawiają msze dla swoich zmarłych parafian. Żywi nie powinni w tym czasie zbliżać się do świątyń, mogło to być dla nich wręcz niebezpieczne. Ponieważ w dniach 1 i 2 listopada dusze zmarłych wędrują do swych dawnych domostw, należało w tych dniach zachować bezwzględną ostrożność w swoim postepowaniu by nawet przypadkiem nie „uszkodzić” takiej duszy. Nie wolno więc było wylewać wody przez okno, by nie oblać zagubionej duszy, palić w piecu, na wypadek gdyby dusze wchodziły właśnie przez komin, należało także odłożyć na bok wszelkie prace z wykorzystaniem ostrych narzędzi, by przypadkowo duszy nie skaleczyć. Długo przetrwała również wiara w zbawienną moc częstowani dusz czyśćcowych  jadłem i napojami. Goszczono więc w tym czasie w domach  i częstowano jadłem żebraków, bo jak wierzono duch zmarłej osoby mógł przybyć właśnie pod postacią ubogiego pielgrzyma. Z czasem tradycja przeniosła się do kościołów i wielu miejscach w Dzień Zaduszny zbierały się przed kościołem i na cmentarzu gromady żebraków, dla których przynoszono żywność i inne podarki.

Dziś trudno już szukać śladów dawnych wierzeń, nikt już nie karmi przodków miodem, zamiast ognisk zapalamy znicze, a pamięć o dawnych zwyczajach cmentarnych przetrwała tylko w literaturze. Miód natomiast dostępny jest dla każdego, nie tylko dla uprzywilejowanych. Możemy się nim cieszyć wszyscy rozkoszując się jego słodyczą i korzystając z jego wspaniałych właściwości. Warto zachować pamięć o dawnych wierzeniach. Nabierając więc kolejną łyżeczkę miodu, by posłodzić herbatę pomyślcie, że to nie tylko miód, a częścią naszej kultury.

0 komentarzy
    zostaw komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *