Wczesną wiosną, kiedy natura budzi się z zimowego letargu obchodzimy Wielkanoc. To radosne święto związane z celebracją odradzającego się życia ma swoje tradycje sięgające korzeniami zamierzchłych czasów, a jak się pewnie domyślacie i miód ma wśród nich swoje miejsce. Przyjrzyjmy się bliżej jaką rolę pełnił miód w kulturze i zwyczajach ludowych związanych z tym wiosennym świętem?
Pszczele złoto na obfitość i dla ochrony
Miód, nazywany również „złotem pszczelim”, od wieków był uważany za symbol obfitości, zdrowia i błogosławieństwa. W tradycji ludowej, przynosił on nadzieję na dobre plony, a jego słodycz była kojarzona z miłością i harmonią w rodzinie. W czasach, gdy dostępność słodyczy była ograniczona, miód był niezwykłym przysmakiem, którym obdarzano bliskich podczas świątecznych spotkań.
Zacznijmy jednak od początku, czyli od Niedzieli Palmowej. Święconym w tym dniu w kościołach palmom tradycja ludowa nadawała moc wręcz magiczną. Gospodarze umieszczali je na swoich polach i w obejściach w celach ochronnych. Ochrona i wsparcie opatrzności należało się również pszczołom. Wierzono, że gałązka z palmy włożona do ula chroni pszczoły, pozwala im na zdrowe rozmnażanie i zapewnia obfite zbiory miodu.
Miód wielokwiatowy z okolic Gór Świętokrzyskich
Niezwykłe pszczoły
Pszczoły w wielu dawnych kulturach uważane były za zwierzęta magiczne, święte związane z boskością, które należało otoczyć specjalną opieką mającą charakter wręcz religijny. Nie ma się czemu dziwić, wszak które inne zwierzę potrafi wytworzyć substancję, tak jak miód nie psującą się z samych tylko kwiatów? Ślady tych wierzeń znajdziemy i w symbolice tradycji chrześcijańskiej. Wizerunki pszczoły umieszczano we wczesnochrześcijańskich grobach jako symbol duszy. Pszczoła uważana była za zwierzę symbolizujące odrodzenie, zwycięstwo życia nad śmiercią, czy mające zdolność przemieszczania się między światem żywych i umarłych. Wiele osób może być zaskoczone faktem, że nawet Ojcowie Kościoła porównywali Zmartwychwstałego do eterycznej pszczoły.
Świąteczne słodkości
Tradycyjne wypieki nie mogły się udać bez miodu. Baby, mazurki czy pascha, bez miodu nie istniały. W tradycyjnej kuchni był on głównym źródłem słodyczy, ale także symbolem obfitości i powodzenia i jako takiego nie mogło go zabraknąć w wielkanocnych słodkościach.
A co z pisankami? Tradycja malowania jaj również jest mocno związana z darami ula. Wszak pisanki tradycyjnie malowane były woskiem. Technika polega na pokryciu skorupki jaja wzorem malowanym za pomocą rozgrzanego wosku, a następnie zanurzeniu jaja w barwniku. Wosk tworzy nieprzepuszczalną warstwę ochronną, dlatego barwnik nie wniknie w miejsce nim pokryte. Pofarbowana zostanie natomiast pozostała powierzchnia, dzięki czemu wzór staje się widoczny.
Współcześnie, mimo dostępności różnorodnych produktów spożywczych, miód nadal pozostaje ważnym składnikiem polskiej tradycji wielkanocnej. Jego obecność w koszyczkach świątecznych, na stołach podczas uroczystych posiłków czy jako składnik tradycyjnych potraw, stanowi nie tylko odzwierciedlenie bogactwa kultury i historii, lecz także kontynuację wartości rodzinnych i wspólnotowych.
0 komentarzy
zostaw komentarz